Niezależne Forum Ławeczkowe

JaxPL

Przy okazji Dnia Kobiet (wszystkiego najlepszego nasze Panie Smile

<bukiet> ) urodził się taki temat: Czy jest możliwa przyjaźń (czysta) między kobietą, a mężczyzną?
Na ławce ruszyła dyskusja, dziewczęta murem opowiedziały sie na TAK. Ale to chyba nie jest takie proste. Zastanawiam się nad tym pół życia i nie jestem do dzisiaj pewny swojej odpowiedzi.
Teoretycznie myślę, że się da, ale praktyka (póki co) pokazała mi, że zazwyczaj kończy się to katastrofą. Bo jeśli kobieta jest przyjaciółką, jest miła i dobra itd. to trudno nie myśleć o niej coraz cieplej. I czysta przyjaźń zaczyna coraz szybciej umykać w siną dal.

Co o tym myślicie?

miron · Wysłany: Śro 13:33, 08 Mar 2006 Temat postu:

nie ma czegoś takiego ... faceci sa poprostu słabi ... nie potrafią być ślepi na uroki, piękno, inteligencję kobiet ... które czasami nawet nieświadomie starając się zachwać przyjacielskie stosunki potrafią uwodzić i kusić Wink

nie mówię oczywiście że nie może być sytuacji w której zdrowy rozsądek weźmie górę nad uczuciami i "przyjaźń" kobiety i mężczyzny jako taka będzie ... ale to nie to samo co przyjaźń dwóch kobiet lub dwóch facetów ...

ot co ... Smile

evita · Wysłany: Śro 23:58, 08 Mar 2006 Temat postu:

Czy to zle ze ( w wiekszosci ) chcemy sie podobac mezczyznom?
Jestem zdania ze taka przyjazn jest mozliwa ale .... istnieje pewna niewidoczna granica po ktorej to juz jest nie tylko przyjazn ale kochanie. Jednak nadal trzymam sie swojego zdania i bede go bronic. Przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa!!

Z innej strony oddalabym bardzo duzo zeby moj ( przyszly, mozliwy ) maz najpierw byl moim przyjacielem....

wysokanka · Wysłany: Czw 7:16, 09 Mar 2006 Temat postu:

Przyjaźń pomiedzy kobietą a mężczyzną jest możliwa Very Happy

Owszem, istnieje moment wzajemnego 'wypróbowania', ale w zasadzie taka przyjaźń jest często bardziej trwała niż pomiedzy osobami jednej płci.. Rolling Eyes

PS. evita co do tego małżeństwa.. nie jestem pewna, czy nie powinna przyjaźń wystąpić później hmm (to tak a propo jakiś moich przeczyć.. Rolling Eyes

) ale w sumie chyba nie ma gotowej recepty.. Very Happy

bestyja · Wysłany: Sob 22:57, 11 Mar 2006 Temat postu:

Wkraczamy w zagadnienia teorii i praktyki.

Teoretycznie tak, praktycznie nie.

Z kumplostwem czy jak to zwał jest prościej.

Mi osobiście łatwiej się dogaduje z facetami. Zawsze tak było i mam nadzieję, że tak pozostanie.

W przyjaźni damsko- męskiej istnieje granica, o której wspomniala EVITA - bardzo łatwo jest ją przekroczyć.

miron · Wysłany: Sob 23:04, 11 Mar 2006 Temat postu:

Bestyjko ... pikne słowa ... bo z nami zawsze idzie sie dogadać Wink

a o przyjaźni ... pisałem wyżej ... nie ma Smile

bestyja · Wysłany: Sob 23:09, 11 Mar 2006 Temat postu:

Jasne i fajnie się z Wami na piwo chodzi i na bilard.
Pogadać też można np. o motoryzacji a nie o bluzeczkach i perfumach.
A i jeszcze słoiki potraficie odkrecać.
Very Happy

miron · Wysłany: Sob 23:16, 11 Mar 2006 Temat postu:

o perfumach ?? a zdziwiłabyś się Wink

...
z Wami świetnie sie tańczy jak macie humor do zabawy ... Smile

bestyja · Wysłany: Sob 23:30, 11 Mar 2006 Temat postu:

Perfum to ja używam nie gadam o nich - wolę inne tematy. Z odzieżą też tak jest. Jak zacznę ćwierkać o falbankach uprzejmnie proszę o potrząśniecie. Very Happy

miron

taki ciekawy temat a jakos zaszedł pajęczyną ... więc jak to jest dziewczyny ? Wink

jest ta przyjaźń czy jej nie ma ? Wink

~marta~

to temat rzeka ... jednoznacznie niestety nie potrafię odpowiedzieć ale jestem bardziej za tym że nie ma oczywiście ja nikomu nie narzucam swojego zdania, poprostu jestem już tak stworzona że jak tylko kogoś bardziej polubię i lubię go tak jak przyjaciółkę to przeważnie się w nim zakochuję ... kochliwa jestem i tyle Smile

miron

to zupełnie tak jak ja Wink

... a swoje zdanie na NIE już dawno napisałem wyżej Wink

~marta~

o nawet nie zauważyłam wcześniej a twojego posta wyżej czytałam tylko już dawno więc zapomniałam, miło mi że się zgadzamy Smile

Agnieszka

A więc zastanawiałam się nad tym... tylko odpowiedź budzi we mnie sprzeczne uczucia... Bo rozsądek podpowiada, że pewnie nie ma takiej przyjaźni, a wyjątki potwierdzają regółę, ale... chciałabym wierzyć, że jednak jest ona możliwa... Ale ja już tak mam... Czasem wolę wierzyć w swoje, nie zwracając uwago na żadne argumenty Smile

Tak w ogóle to byłoby łatwiej gdyby ta cienka granica, o której było wspomniane wyżej, była lepiej widoczna i trudniej byłoby ją przekroczyć... Smile

miron