Forum Niezależne Forum Ławeczkowe Strona Główna Niezależne Forum Ławeczkowe
http://www.gra.twoje-miasto.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

uśmiechnąć się chcesz ?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Niezależne Forum Ławeczkowe Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miron
:((



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 0:04, 30 Mar 2006    Temat postu: uśmiechnąć się chcesz ?

Piękny lipcowy dzień. Las, w lesie cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie przebiegnie zajączek, sarenka, w tle słychać leniwe stukanie dzięcioła. Po prostu sielanka, idylla.
Wtem z głębi lasu wyłania się potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun przebiega rozpędzony przez las. Zające uciekają do swych nor. Zwierzęta w popłochu uciekają. Tabun biegnie z wielką prędkością, przetaczając się przez las, nic nie widać, pył i kurz wszystko zasłania. Aż wreszcie tabun dobiega do leśnej polanki. Zatrzymuje sie tam. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cala polanka jest wyściełana...
JEŻAMI. Cala polanka grafitowa. Wszystkie sapią i i ciężko oddychają, są zmęczone.
Tylko jeden jeż, ktory prowadził caly tabun lekko się uśmiecha, ale cały czas próbuje złapać oddech.
Odycha, odycha, myśli, i wreszcie w zachwycie:
- kutwa - JAK KONIE...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaxPL
Ławeczkowy wyjadacz
Ławeczkowy wyjadacz



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 8:35, 30 Mar 2006    Temat postu:

Miron przesłał mi ten tekst wczoraj, już wczoraj ryczałem, a dzisiaj, wchodząc na forum zobaczyłem go znowu <rotfl> i znów wyobraźnia podsunęła mi tego jeża przed oczy - załzawione. Zamknijcie patrzałki i wyobraźcie sobie to wszystko - pięknie jest zaczynać w ten sposób dzień.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miron
:((



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 14:34, 30 Mar 2006    Temat postu:

Przyjaźń między kobietami

Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu.
Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki.
Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek

....żadna nie potwierdziła....



Przyjaźń między mężczyznami

Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc.
Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi
Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół.

8 potwiedziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest.....



dedykuję to wszystkim którzy się wypowiadali w temacie o przyjaźni damsko męskiej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
~marta~
Ławeczkowy wyjadacz
Ławeczkowy wyjadacz



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piastów

PostWysłany: Czw 20:02, 30 Mar 2006    Temat postu:

a teraz coś na poprawienie humoru ode mnie ...

Rodzaje pensji:
•cebula: bierzesz i zaczynasz płakać.
•łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć
•czarny humor: śmiejesz się, żeby nie płakać.
•prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci.
•impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz.
•dietetyczna: jesz coraz mniej.
•ateisty: wątpisz w jej istnienie.
•miesiączka: przychodzi co miesiąc i trwa 3 dni.
•burza.: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
•telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza.
•Walt Disney: taka sama od 30 lat.

- Mamo, choinka się pali! - woła Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwilę chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~marta~ dnia Nie 23:14, 02 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pią 6:43, 31 Mar 2006    Temat postu:

- A po cholerę zapakowałeś pilota do walizki!
- Jadę do Wenecji, łatwiej będzie zmienić kanały


Dawno temu Lech i Jarosław pokłócili się o Marię. Postanowili ciągnąć zapałki. Lech przegrał.

Prezerwatywy są jak rząd. Wiesz, że ktoś tu kogoś dyma, a jednak czujesz się bezpiecznie.

Przeważnie nie wspomina się o tym w bajkach, ale Czerwony Kapturek chodziła do babci dwa razy dziennie. Raz z koszykiem z ciastem, a drugi raz, odnieść butelki do sklepu.



Wstawał świt nad prerią. Przy samotnej, szarej skale stało ukryte przed wzrokiem ciekawskich, niewielkie tipi. Gdy słońce wzeszło trochę wyżej, skóry zasłaniające wejście poruszyły się lekko.

Pojawiła się najpierw ręka, potem okolona kruczoczarnymi włosami głowa, wreszcie ze środka wynurzył się w całej okazałości smagłolicy, barczysty wojownik.

Samotne pióro zatknięte za opaskę kołysało się lekko na wietrze. Uważny obserwator na podstawie fantazyjnych wzorów i innych elementów zdobiących strój tej malowniczej postaci odgadłby zapewne nazwę szczepu z jakiego pochodził wojownik, lecz narrator nie był nigdy na Dzikim Zachodzie, nie ma o tym zielonego pojęcia i nie będzie wprowadzał szanownego czytelnika w błąd.
Indianin wyciągnął ręce i przeciągnął się cały aż zatrzeszczały kości.

Skierował swe posępne oblicze ku wschodowi. Słynnym indiańskim sposobem przyłożył do czoła dłoń (stworzył tym sposobem słynny indiański daszek chroniący oczy przed rażącymi promieniami słońca) i wpatrzył się słynnym indiańskim przenikliwym wzrokiem w odległą, ledwie widoczną kreskę horyzontu. Po chwili spojrzał na północ. Zmarszczone brwi świadczyły, że coś go wyraźnie nurtuje. Zwrócił się w kierunku zachodu.

Nie wiadomo czy odnalazł to czego z takim skupieniem szukał, w każdym razie na koniec przymknął oczy i wciągając rozszerzonymi nozdrzami pachnące ziołami równinne powietrze westchnął przeciągle i kiwnął twierdząco głową. Obróciwszy się na pięcie, bezszelestnie jak duch zniknął na powrót w namiocie.
Jak się okazuje, w ciemnym, mocno pachnącym dymem wnętrzu był jeszcze ktoś. Na posłaniu z bizonich skór, leżała na wpół przykryta wzorzystym pledem, smukła jak górski kuguar jego wierna squaw.

Uniosła się teraz na łokciu i patrzyła wyczekująco na swojego mężczyznę, w jej oczach widać było nieme pytanie...
- No i? - nie wytrzymała, choć zwykle potrafiła czekać
Spojrzał w jej czarne jak górskie jezioro oczy.
- Wtorek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 11:20, 04 Kwi 2006    Temat postu:

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie
płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera
wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do
sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego
nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już
teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do
końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny.


Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć.
Usiadła
w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot.
Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę
wszedł do
domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki
butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim
ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno. Śmierć miała
szybką



Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna
przesiadywał
w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a
wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z
siebie i
swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to
wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z
zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu,
siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał
silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła
ostateczną decyzję...

Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał
na parę dni na delegację, służbowym samochodem.
W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi
zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać...
a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...
Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła
drzwi...

- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować, cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości
pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może toyota... ".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła..



porcja rzeczy, na które znają odpowiedzi tylko kobiety. Tak, to smutna prawda. Mężczyźni są stworzeni jako jednostki proste. Czarne to czarne, a białe to białe. A najlepsze samochody to te szybkie i te piekielnie szybkie!

- Jak bardzo chce ci się iść po Jej ulubiony przysmak o pierwszej w nocy.

- Dlaczego tipsy są lepsze od naturalnych paznokci i dlaczego należy zrobić sobie kompletny makijaż, żeby usiąść do komputera.

- Dlaczego nie podoba ci się nowa sąsiadka.

- Kobiecą logikę - niestety używając kobiecej logiki.

- To, że 5 godzin na zakupach to mało.

- Dlaczego 200 kosmetyków w łazience to mało.

- Dlaczego mereżki nie są modne, a baskinki tak? (Co to do cholery są mereżki i baskinki? - przyp. Charakterek)

- Dlaczego nie może iść na zabawę drugi raz w tej samej sukience

- Dlaczego finał Ligi Mistrzów jest mniej pasjonujący od "Plebanii", bądź też od 3748 odcinka "Mody na sukces".

- Dlaczego nowy kapelusz jest NIEZBĘDNY do życia.

- Dlaczego pieniądze nie są jej najlepszymi przyjaciółmi, bo zaraz gdzieś znikają.

- Dlaczego zmasakrowany tył/przód twojego nowego samochodu nie jest warty awantury.

- Dlaczego obiad u jej mamy będzie wręcz rozkoszą.

- Czemu komplikowanie świata ma pomóc w jego uproszczeniu.

- Jaka jest różnica między zdradą fizyczną i mentalną i że takie istnieją.

- Dlaczego wchodząc tylko po masło do supermarketu wyjeżdża z wózkiem kipiącym od wszelkiej maści debilizmów i że ta mała doniczka jest urocza i naprawdę potrzebna tak samo jak wiklinowy koszyczek nie służący absolutnie do niczego.

- Potrafią wyjaśnić, że "porozmawiaj ze mną" jest już tematem do rozmowy samym w sobie.

- Dlaczego to, co nazywają mydłem tym lepiej myje im mniej w tym mydła.

- Dlaczego każda wystawa sklepu z ciuchami jest obiektem wnikliwej obserwacji.

- Dlaczego trzeba przejść każdy sklep i przymierzyć wszystkie buty, ciuchy nawet jeśli aktualnie nie ma się ani grosza?

- Dlaczego jak deklarują, że przygotowanie się do wyjścia zajmie im max 10min., to spędzają w łazience 3 godziny?

- Dlaczego mimo wszelkich znaków na niebie i drodze to ONA miała pierwszeństwo i że tak na prawdę to Twoja wina że miała stłuczkę choć nie było Cię w promieniu 5 km od samochodu.

- Dlaczego zakup firanek jest ważniejszy od nowych głośników?

- Potrafi wyjaśnić dlaczego (pomimo figury osy) jest gruba.

- Dlaczego jest niezadowolona z zakupu, mimo iż oglądała / przymierzała go kilkakrotnie.

- Dlaczego lepiej iść na obiad do jej rodziców niż do twoich.

- Dlaczego faceci powinni oglądać z nimi komedie romantyczne.

- W jaki sposób ogląda wszystkie możliwe seriale i jej się to nie miesza.

- W jaki sposób jednocześnie gotować obiad, robić pranie, plotkować z sąsiadką, poprawiać makijaż i pomagać dzieciom w odrabianiu lekcji ani przez chwilę nie tracąc kontroli nad żadną z tych czynności i doprowadzić je wszystkie do szczęśliwego zakończenia



Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRAB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak.
Jak dobrze, że to zrobiłam!!! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: "Na miłość Boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi.
Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście.
Wnuk wybuchnął śmiechem... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie!
Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam.
Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pią 11:32, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Przpraszam, że pisze jeden pst pod drugim, ale nikt więcej sie tu nie udziela więc, żeby było widać, że coś tu się dzieje nie mogę edytować


Reklama prezerwatyw w różnych krajach


Nie mamy pojęcia po co komu opakowania prezerwatyw wystarczające na okrągły rok ale zaciekawiły nas napisy na opakowaniach zawierających po 12 sztuk w różnych krajach...

Polska
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw bo w was wierzymy!

Anglia
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, żebyście nie musieli przez najbliższy rok martwić się o antykoncepcję.

Chiny
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, proszę załóżcie choc jedną!!

Indie
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw - niech każde z waszych dzieci ma swój balonik !

Hiszpania
Szanowne Panie. Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw żeby starczyło dla każdego waszego partnera dzisiaj

USA
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, może choć jedną założycie prawidłowo...

Tajlandia
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw - pojemność kazdej wynosi około 50 gramów. Przed połknięciem zawiązać na supeł.

Watykan
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw. Żebyście uniknęli skandalu.

Japonia
wyrzucamy z paczki 12 prezerwatyw - wszystkie spadają

Toruń edyszyn:
To nie jest 12 małych berecików z antenką!


- Synu, jesteś już duży i nadszedł czas abyś stał się w pełni mężczyzną. Wiem, że zaczynasz myśleć o pewnych rzeczach, więc pomogę ci tak, jak mnie pomógł mój ojciec a jemu jego ojciec a jemu jego i tak dalej. Jutro jest sobota, więc przygotuj się, wykąp, ubierz elegancko - pójdziemy razem, tatuś ci zafunduje.
Nazajutrz wieczorem poszli ojciec z synem do niepozornego budyneczku, stojącego skromnie na obrzeżu wsi. Chłopak przylizał włosy i weszli. W środku przyciemnione światło, w tle dyskretna muzyczka.
- Tak więc synu, już za chwilę zrobisz to, co regularnie robią prawdziwi mężczyźni - tylko proszę, bądź dzielny to nie potrwa długo.
Kiwnął ręką na stojącą nieopodal sympatyczną panią.
- Pani Basiu... dwa jasne pełne, dwie sety, zagrycha i proszę na bieżąco uzupełniać...



Pewnego razu niewielka lokalna powódź zalała nam plac budowy. Zaalarmowali mnie, przyjechałem w niedzielę po południu razem z częścią Czerwonych Brygad, żeby jeszcze coś próbować uratować. Kierowcy kazałem wrzucić na Stara lekką łódkę z laminatu, która doraźnie służyła jako piaskownica wnukom brygadzisty, do tego wiosła, kamizelki i takie tam.
Plac znajdował się za wałem, w takim jakby zakolu bez odpływu, przy samej rzece, tak że fale nie szły już i woda była spokojna. Plac był zalany do poziomu gdzieś półtora metra - metr sześćdziesiąt. Pływamy łódką, łowimy co się da - jakieś kantówki, bale, puste i pełne beczki - wszystko, czego jeszcze woda nie zabrała, i holujemy to na suche. Jedni łowią, drudzy ładują na samochód, i tak na zmiany. Kierownik też dla kondycji postanowił se powiosłować.
Zeszło nam parę ładnych godzin i zaczynało zmierzchać. W łódce płynąłem z niejakim Gutkiem - ja wiosłowałem, a on trzymał towar na linie. Naraz Gutek strzelił karpia, otwarł oczy tak, że mu mało nie wypadły, podniósł drżącą rękę i pokazywał na coś za moimi plecami, mówiąc:

- Dydydydydydydydy.............

a blady był jak śmierć na urlopie.
Odwróciłem się i też się przestraszyłem - na powierzchni wody poruszała się ludzka głowa...

Po dłuższych oględzinach pokazało się, że głowa porusza się mniej więcej pionowo. Postanowiłem podpłynąć i obadać zjawisko, nie zważając na protesty Gutka, który klekotał zębami jęcząc "Zzzzzzzzzooommmmmmmbiiiiiiii..."

Okazało się, że to stróż szedł do pracy... Nawalony w drebiezgi... Nawet nie zauważył, że wlazł po szyję w wodę...

A na dodatek za kierownicę prowadził rower.



[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka
Filozof
Filozof



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 21:26, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Po czym poznać, ze nie jesteś już studentem?

Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spać.
W lodowce trzymasz więcej jedzenia niż picia.
Nie zgłaszasz się już do testów nowych leków na ochotnika.
Znasz każdego ze śpiących w twoim domu.
Nie dostajesz już listów z pogróżkami z banku.
Nosisz ze sobą parasol.
Siedmiodniowe popijawy się już nie zdarzają.
Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciółmi.
W domu działa ogrzewanie.
Twoi przyjaciele zawierają związki małżeńskie i rozwodzą się, zamiast się po prostu spotykać i rozstawać.
Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26.
Dżinsy i pulower nie są już eleganckim strojem.
Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chcą ściszyć muzyki.
Wstajesz rano z lóżka nawet, jeśli pada.
Nie masz pojęcia, o której zamykają najbliższą budkę z hamburgerami.
Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodówki na później.
Nie spędzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
Nienawidzisz "cholernych studentów-pasożytów".
Nie potrafisz już przekonać mieszkających z Tobą do "picia aż do rana".
Zawsze wiesz, gdzie jesteś, gdy się budzisz.
Nie zdarzają Ci się już drzemki od południa do 18.
Ogień w kuchni nie jest już powodem do dobrej zabawy.
Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciążowe.
Śniadania jesz w porze śniadania.
Lista zakupów jest dłuższa niż zupka z kubka i sześciopak piwa.
Zamiast mówić "Już nigdy tyle nie wypije" mówisz "Nie potrafię już pić tyle, co kiedyś".
Ponad 90% Twojego czasu spędzonego przed komputerem to zwykła praca.
Nie eksperymentujesz już z zakazanymi substancjami.
Już nie pijesz w domu przed wyjściem do knajpy, żeby tam zaoszczędzić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 11:51, 10 Kwi 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
balbi
Orator
Orator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:29, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:

"Kochani dziadkowie, wczorej poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półke. Jasio"

Dziadek skończyl czytać, jebnął babkę w ryj i mówi:
- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło sie"!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 8:10, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.



Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?



Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.



Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.



Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.



Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.



Stirlitz podszedł do szafy i nacisnął guzik - szafa odsunęła się od ściany ukazując ukryte przejście. Nacisnął ponownie - i szafa przysunęła się z powrotem.
- Ukryte przejście! - zrozumiał Stirlitz po chwili myślenia.



Muller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę. Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.



Stirlitz wypoczywa w swoim tajnym mieszkaniu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To tajny sygnał - znak, że jego żona właśnie powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miron
:((



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 9:03, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku
górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie
krzyczy:
Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on
poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ale mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się
po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie
marzną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
23belial
Orator
Orator



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 10:49, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evita
Filozof
Filozof



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstocholandia

PostWysłany: Śro 11:36, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Dlaczego PIWO jest lepsze od mężczyzny

1. Piwo wiedzie żywot samotnika.
2. Piwo nigdy nie zajmuje toalety, kiedy ty chcesz ją zająć.
3. Piwo wystarcza na dłużej niż na siedem sekund.
4. Piwo nie ogląda walk wrestlingowych.
5. Piwo nie żąda od Ciebie obiadu, jeśli ty sama nie jesteś głodna.
6. Piwo nie powiesi swoich skarpet na twoich ulubionych kwiatkach.
7. Nie musisz opiekować się piwem.
8. Piwo nie wyraża swoich myśli, gdy odwiedzi Cię twoja matka.
9. Piwo nie opuści Cię, gdy będziesz już starą kobietą.
10. Nie musisz się obawiać AIDS, konsumując piwo.
11. Piwo nie sprawi, że będziesz brzemienna.
12. Piwo nigdy się nie poci.
13. Piwo nie handluje samochodami.
14. Piwo nie wymieniło by Ciebie, na najnowszy model Ferrari.
15. Jeśli piwo już posiada nowe Ferrari, to i tak Ty będziesz dla niego najważniejsza.
16. Piwo nie będzie szukać towarzystwa innego piwa.
17. Piwo nie wydaje pieniędzy na Playboya.
18. Piwo nie przełącza Ci kanałów w telewizorze.
19. Piwo nie chce spać przy zamkniętym oknie.
20. Piwo nigdy nie chrapie.
21. Piwo nie będzie Ci miało za złe, jeżeli nie będziesz mogła znaleźć gaźnika w samochodzie.
22. Piwo nie będzie się czepiać, jeśli założysz czarny kostium bikini.
23. Piwo nie ma pecha ani szczęścia.
24. Piwo nie będzie się wtrącać, gdy będziesz robiła bilans finansowy budżetu domowego.
25. Dobre piwo łatwo znaleźć.
26. Duże, ciemne, dobrze wyglądające piwo, to zwykłe piwo.
27. Piwo nie okazuje niezadowolenia.
28. Piwo nie ma matki.
29. Piwo nie ma przyjaciół, którzy wypiją Twoje piwo.
30. Piwo nie będzie się na Ciebie wydzierać, że źle prowadzisz samochód.
31. Piwo nie będzie zazdrosne, jeśli będziesz się bawić z innym piwem.
32. Piwo nigdy nie kupi nalepek z napisem "Turbo".
33. Piwo nie będzie zazdrosne, jeśli wygrasz na loterii 5 mln złotych.
34. Piwo możesz mieć o każdej porze przez cały miesiąc.
35. Piwo nie chce mieć dzieci.
36. Piwo nie myśli, że poezja jest dziwaczna.
37. Piwo będzie gotowe, wtedy gdy ty będziesz gotowa.
38. Jeśli skończysz piwo, bierzesz po prostu następne.
39. Piwo nie gada o kobietach, przechodzących ulicą.
40. Kac po piwie przechodzi nazajutrz.
41. Piwo ma dobry smak.
42. Możesz bez obaw wziąć ze sobą piwo pod prysznic.
43. Piwo nie zostawia włosów w wannie.
44. Piwo nigdy się nie spóźnia.
45. Piwo nie zaprasza nigdy do domu na obiad przyjaciół.
46. Piwo nie uważa, że cały świat kręci się wokół niego.
47. Piwo nie będzie się nabijało z wyposażenia twojej torebki.
48. Piwo nigdy się nie goli.
49. Piwo pozwala Ci wygrywać.
50. Piwo nie będzie gadało o zdrowej żywności, jeśli będziesz miała ochotę na pizzę.
51. Piwo idąc z Tobą na obiad, nie myśli o tym aby się z Tobą przespać.
52. Piwo nie ma rano nieświeżego oddechu.
53. Piwo nie grywa na wyścigach konnych.
54. Piwo jest szczęśliwe, jeśli może pojechać tam, gdzie ty masz ochotę pojechać.
55. Piwo nie sypia ze służącą.
56. Piwo nie grzebie w twojej torebce.
57. Piwo nigdy nie chce przeczytać gazety, zanim ty jej pierwsza nie przeczytasz.
58. Piwo rzadko sprawia kłopoty.
59. Jeśli już wypijesz piwo, nie oznacza to wcale, że musisz już iść spać.
60. Zbiornik na piwo prawie zawsze jest pełny.
61. Piwo nie będzie protestować, gdy będziesz chciała założyć biżuterię.
62. Piwo nie mówi do Ciebie "Maleństwo" lub "Cukiereczku".
63. Piwo nigdy nie jest bezczelne.
64. Piwo nigdy nie skarży się na twoje gotowanie.
65. Zimne piwo to dobre piwo.
66. Piwo nie będzie marudzić o obciętych włosach.
67. Duża, gruba butelka piwa to dobra butelka.
68. Piwo jest zawsze zmysłowe.
69. Piwo nie będzie zdzierać z Ciebie ubrania.
70. Jeśli chcesz możesz sobie żartować z piwa.
71. Piwo nie naprzykrza się, jeśli nie masz nastroju na piwo.

Gdyby kobiety rządziły światem...

* Wszystkie toalety miałyby deski poprzybijane lub poprzyklejane na stałe.
* Bary dla samotnych byłyby wyposażone w wykrywacze metalu, żeby wykryć ukryte w kieszeniach obrączki.
* Mężczyzna nigdy nie uzyskałby określenia: "dobra partia" tylko dlatego że oddycha.
* Idealna waga dla kobiety zostałaby określona na poziomie 80 kg.
* Zakupy zostały by uznane jako dyscyplina olimpijska.
* Reputacja mężczyzn byłaby określana w taki sposób jak w tej chwili kobiet.
* Kobiety z zimnymi rękami badałyby prostatę.
* Okres byłby niepodważalnym dowodem niewinności dla sądu.
* Zabronionoby mężczyznom jedzenia na mniej niż dwie godziny przed snem potraw wytwarzających gazy.
* Małe dziewczynki czytałyby "Królewna Śnieżka i Siedmiu Chłopów Na Schwał"
* Mężczyźni zarabialiby 70 centów w porównaniu do 1 dolara dla kobiety na tym samym stanowisku.
* Mężczyźni musieliby kupować PLAYBOY'A dla artykułów, ponieważ zdjęć nie byłoby w nim w ogóle.
* Mężczyźni byliby zmuszeni do nauki i częstego używania zwrotów: "Przepraszam", "Kocham Cię", "Jesteś piękna", "Ależ absolutnie! Wcale nie wyglądasz grubo w tej sukience".
* Mężczyźni byliby całkowicie osądzani po wyglądzie natomiast kobiety wyłącznie po osiągnięciach.
* Mężczyźni byliby zmuszeni poświęcać kobietom tyle uwagi, ile poowięcają swoim samochodom.
* Wiadomości sportowe w TV nie trwałyby dłużej niż 60 sekund/24h.
* Wszyscy mężczyźni byliby zmuszeni do spędzenia co najmniej jednego miesiąca w SSP czyli Symulatorze Stresu Przedmiesiączkowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JaxPL
Ławeczkowy wyjadacz
Ławeczkowy wyjadacz



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 12:16, 05 Maj 2006    Temat postu:

No cóż, śmiech to zdrowie, zwłaszcza, jeśli można do tego zastanowić się odrobinę nad sobą Wink



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Niezależne Forum Ławeczkowe Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin